Berno

Berno (niem. Bern) jest stolicą kantonu Berno oraz siedzibą rządu Szwajcarii. Miasto zostało założone w 1191 roku przez księcia Bertolda V von Zähringen. Legenda głosi, ze nazwa miasta pochodzi od niemieckiego słowa Bär, czyli niedźwiedź, którego to książę upolował w tym miejscu. Dlatego też symbolem miasta jest niedźwiedź, a znaleźć go można nie tylko w herbie Berna, ale też na wybiegu nad rzeką Aare, która dzieli miasto na dwie części.

Główną atrakcją Berna jest średniowieczne stare miasto, wpisane na światową listę dziedzictwa kultury UNESCO. Pierwotne drewniane miasto Bern spłonęło doszczętnie w roku 1405 i zostało ponownie odbudowane przy użyciu piaskowca. W centrum starówki podziwiać można słynną katedrę (niem. Berner Münster). Płaskorzeźba zdobiąca portal katedry z 1490 roku przedstawia scenę Sądu Ostatecznego. Witraże umieszczone w katedrze przedstawiają słynne wydarzenia ze Starego Testamentu i co ważniejsze, są dziełem miejscowych artystów. Katedra posiada stumetrową, a tym samym najwyższą w Szwajcarii, neogotycką wieżę.

Ważne znaczenie turystyczne mają ulice Marktgasse i Kramgasse, na których w odległości 150 m od siebie usytuowanych jest jedenaście ΧVІ-wiecznych fontann z figurami. Wzdłuż ulic, na odcinku 6 km ciągną się arkady. Przy Kramgasse wznosi się również Zytglogge, wieża zegarowa z 1530 roku, która niegdyś była częścią bramy miejskiej. Cztery minuty przed każdą pełną godziną poruszają się figurki zegara, odgrywając kilkuminutowe przedstawienie.

Berno słynie również z wielu muzeów, w których podziwiać można zbiory prac, między innymi Paula Klee, a także włoskich i szwajcarskich artystów: Fra Angelico, Ferdinanda Hodlera, jak również obrazy Cézanne’a, Matisse’a i Picassa. W Berneńskim Muzeum Historycznym znajdują się takie eksponaty jak płaskorzeźba Taniec Śmierci Niklausa Manuela, a także skarby rodu Habsburgów. Atrakcję turystyczną stanowi także dom Alberta Einsteina, w którym to fizyk w 1905 roku stworzył teorię względności.

Berno jest dzisiaj ważnym węzłem komunikacyjnym, stanowi siedzibę centralnych władz, zagranicznych przedsiębiorstw oraz organizacji międzynarodowych, ale pomimo tego nie straciło nic ze swojego prowincjonalnego uroku.

Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z wycieczki po stolicy Szwajcarii:

DSC00315

Starówka wraz ze słynnymi fontannami

DSC00324

c.d.

DSC00380

Kościół Świętego Ducha

DSC00286

Wieża Zegarowa

DSC00298

Dom Alfreda Einsteina

DSC00338

Symbol miasta Berno – niedźwiedź

DSC00347

Niedźwiedzie jamy (Bärengraben) nad rzeka Aare

DSC00339

c.d.

DSC00254

Park z pomnikiem Światowego Związku Pocztowego

DSC00319

Portal Katedry przedstawiający Sąd Ostateczny

uni bern

Uniwersytet Berneński

Jacy są Szwajcarzy?

Na to pytanie otrzymałam już wiele odpowiedzi. Dla jednych są oni zbyt powściągliwi z nad wyraz okazałą dumą narodowa, dla innych to naród pracowity i kulturalny. Ani jedno, ani drugie stwierdzenie nie leży daleko od prawdy, gdyż …Szwajcarzy to naród pełen sprzeczności!

Jedną z głównych cech narodowych Szwajcarów jest porządek i pracowitość. Dbają o budynki, swoje otoczenie i naturę. Gdyby nawet bardzo się postarać, trudno o widok śmieci na szwajcarskich ulicach. W tej kwestii nawet Niemcy mogliby się jeszcze czegoś nauczyć od swoich sąsiadów. Ludzie sami siebie kontrolują. Nikt nie hałasuje po godzinie 22.00, czy podczas przerwy obiadowej. Za koszenie trawy w niedzielę w niektórych miejscowościach można dostać mandat za zakłócanie spokoju. Jak dziwnie by to nie brzmiało, na dobrą sprawę jeden dzień wypoczynku jest tu na wagę złota. W każdym bloku jest wspólna pralnia, a jego mieszkańcy mają wyznaczony dzień w tygodniu, w którym mogą prać, wszyscy tego przestrzegają. W mieszkaniach w blokach nie można posiadać pralki z dwóch przyczyn. Po pierwsze, aby nie hałasować, po drugie, ma to związek z gospodarką energetyczną kraju – tak jest ekologicznej i ekonomiczniej. Pomimo wysokiego standardu życia Szwajcarzy prowadzą oszczędny i pracowity jego tryb – może to właśnie jest ich kluczem do sukcesu.

Mieszkańcy Szwajcarii okazują duży szacunek dla norm społecznych oraz wieloletnich tradycji. Wysoko cenione są wartości rodzinne, a w tym względzie niewiele się różnimy. Szwajcarzy znani są ze swojego humanitarnego nastawienia, to tutaj powstał Czerwony Krzyż. Z racji występujących tu 4 języków urzędowych: niemieckiego, francuskiego, włoskiego i retoromańskiego, wystarczy przejechać 50 km, a ludzie mówią innym językiem. Zmienia się również architektura i mentalność, mimo, że jest to ten sam kraj. Plotki głoszą, ze francuskojęzyczni Szwajcarzy są bardziej spontaniczni, mniej zdyscyplinowani, natomiast niemieckojęzyczni bardziej pracowici, zdyscyplinowani, ale za to nieco sztywni. Oczywiście nie zapominajmy, że w dużej mierze są to stereotypy.

Również poszczególne kantony różnią się od siebie znacznie, a sami Szwajcarzy asocjują je następująco: Gryzonia to kanton tortów orzechowych, sera, suchego mięsa, sexy dialektu (mnie ciężko nazwać go sexy…), kierowców Subaru, palaczy trawki oraz nomen omen niechęci do turystów, z których czerpie się tu znaczne korzyści. Na hasło Glarus padają skojarzenia: napój Elmer Citro, ziołowy ser Schabziger, czy szwajcarska narciarka alpejska Vreni Schneider. Solura, pomimo wielu domów publicznych, uchodzi za nudny kanton. Azjaci oraz liczne radary drogowe są typowe dla Lucerny. Sankt Gallen jest głównie zamieszkiwany przez fanów koncertów open-air, a Berno to miejsce ludzi o „ziewającym” dialekcie. W mieszkańcach Ticino płynie już gorętsza włoska krew, co ujawnia się na autostradach, o czym przekonałam się na własnej skórze…

Pomimo faktu, że swoje siedziby ma tu światowa finansjera, niektórzy Szwajcarów kojarzą właśnie tak:

img157    img156

(fot. Photoglob Zürich: Büchsenmacherin Rosi oraz Buchsenmacher Sepp)

Podziel się ze mną swoimi doświadczeniami!

 

Rodzaje pozwoleń

Pozwolenia na pracę czy też pobyt w Szwajcarii dzielimy zasadniczo na dwie grupy: dla krajów spoza Unii Europejskiej (tzw. Drittstaaten) oraz dla krajów należących Unii Europejskiej (tzw. EU-/EFTA-Staaten). Z racji przynależności Polski do Unii Europejskiej skupię się na drugiej grupie pozwoleń.

Pozwolenie typu L (Ausweis L EU/EFTA; Kurzaufenthaltsbewilligung)

Mieszkańcy krajów Unii Europejskiej maja prawo ubiegać się o pozwolenie typu L, jeśli ich stosunek pracy został zawarty na dłużej niż trzy miesiące, lecz nie przekracza roku (jednostka urzędową są 365 dni). Zatrudnienie krótsze niż 3 miesiące nie wymaga pozwolenia, natomiast podlega obowiązkowi meldunkowemu, o którym była mowa we wcześniejszym wpisie. Ważność pozwolenia L jest analogiczna do długości umowy o pracę i może je przedłużać o okres maksymalnie 12 miesięcy.

Zezwala się na mobilność geograficzną oraz zawodową (zmiana miejsca pracy oraz zamieszkania). Sprowadzenie rodziny jest możliwe na następujących warunkach: małżonek/małżonka, dzieci poniżej 21. roku życia, krewni obojga małżonków, którym jest zapewnione utrzymanie. Warunkiem koniecznym do sprowadzenia rodziny jest zapewnienie odpowiedniego mieszkania, przy czym członkowie rodziny nie muszą mieszkać pod jednym dachem. Małżonkowie oraz ich dzieci mają prawo wykonywania pracy zarobkowej. W razie opuszczenia kraju, bez wcześniejszego wymeldowania się, pozwolenie L wygasa po upływie 3 miesięcy.

Pozwolenie typu B (Ausweis B EU/EFTA-Staaten; Daueraufenthaltsbewilligung)

Tego typu pozwolenie jest przyznawane obcokrajowcom, którzy długoterminowo przebywają w Szwajcarii w celach zarobkowych. Jest przyznawane na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony lub określony (powyżej 356 dni), a jego termin ważności wynosi 5 lat. Kraje EU-8, w tym Polska, podlegają ograniczeniom ilościowym, o których mowa będzie w następnym wpisie. Pozwolenie można przedłużyć o następnych 5 lat, jeśli są spełnione ku temu warunki. W przypadku trwającego nieprzerwanie 12 miesięcy bezrobocia, przedłużenie pozwolenia B wyniesie nie kolejne 5 lat tylko 1 rok. Również niezatrudnieni obywatele kraju EU-/EFTA mają prawo ubiegać się o to pozwolenie, jeśli udokumentują posiadanie wystarczających środków finansowych na opłacenie ubezpieczenia wypadkowego i zdrowotnego. Zasadniczo pozwolenia typu B po upływie 5 lat zostają automatycznie wymieniane na pozwolenia typu C (zameldowanie stałe). Zezwala się na mobilność geograficzną oraz zawodową. Sprowadzenie rodziny jest możliwe na następujących warunkach: małżonek/małżonka, dzieci poniżej 21. roku życia, krewni obojga małżonków, którym jest zapewnione utrzymanie. Warunkiem koniecznym do sprowadzenia rodziny jest zapewnienie odpowiedniego mieszkania, przy czym członkowie rodziny nie muszą mieszkać pod jednym dachem. Małżonkowie oraz ich dzieci mają prawo wykonywania pracy zarobkowej. W razie opuszczenia kraju bez wcześniejszego wymeldowania się, pozwolenie B wygasa po upływie 6 miesięcy.

Pozwolenie typu C (Ausweis C EU/EFTA; Niederlassungsbewilligung)

Zameldowani na stałe to obcokrajowcy, którym w wyniku pięcio- lub dziesięcioletniego pobytu w Szwajcarii przyznano pozwolenia na zmalowanie stałe. Pozwolenie nie jest ograniczone czasowo, a dla podjęcia pracy nie jest już wymagane inne pozwolenie na pracą. Okres kontrolny wynosi 5 lat (cele statystyczne). Czynni zawodowo obcokrajowcy są traktowani na rynku pracy na równi ze Szwajcarami. Zezwala się w tym wypadku na mobilność geograficzną oraz zawodową. W przypadku opuszczenie Szwajcarii, bez wymeldowywania się w odpowiednim urzędzie, pozwolenie C wygasa samoistnie po 6 miesiącach. Na wniosek zainteresowanego można podtrzymać to zezwolenie przez kolejne 4 lata. Osoby posiadające pozwolenie C nie podlegają opodatkowaniu podatkiem źródłowym. Możliwe jest sprowadzenie rodziny, której przysługuje pozwolenie B, natomiast dzieci poniżej 12. roku życia otrzymają automatycznie pozwolenie C.

Tutaj znajdziecie adresy poszczególnych urzędów migracyjnych, w których należy złożyć wniosek o pozwolenie.

Źródło: Skrypt: Personaladministration, Bruno Fischer, Regula Perret, 2013; Personalarbeit im Umfeld der Anspruchsgruppen für Personalassistenten, Nicole Messi, Clarise Pifko, 2013.

Masz pytania? Nie wahaj się i napisz do mnie!

Fondue

Będąc w Szwajcarii, szczególnie w okresie zimowym, koniecznie należy spróbować słynnego serowego fondue. Historia oraz przygotowanie fondue są nieskomplikowane – potrawa ta rozpowszechniona była głównie wśród górali szwajcarskich, jako sposób na wykorzystanie wyschniętego sera zimą. Serowe fondue jest dla mnie o tyle wyjątkowe, ponieważ w swoisty sposób łączy osoby zasiadające przy wspólnym stole.

Danie to jada się zazwyczaj w kilkuosobowym gronie, bezpośrednio z glinianego garnka (zwanego „caquelon”), zanurzając w masie nabite na widelec pieczywo lub warzywa. Przepisy na fondue różnią się od siebie w zależności od kantonu. Głównym składnikiem jest ser, co najmniej w dwóch gatunkach, najczęściej ementaler, gruyère, appenzeller, białe wytrawne wino oraz kieliszek kirszu. Dodatek niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej ułatwia połączenie serowo-winnej masy i zapobiega jej zwarzeniu. Fondue przyprawia się białym pieprzem, gałką muszkatołową oraz czosnkiem.

Poniżej podaję przepis do, mam nadzieję łatwego, odtworzenia w domu:

Składniki na 4 porcje

1obrany ząbek czosnku

300-400 ml wina z Vaud (lub innego wytrawnego białego wina dobrej jakości)

600-800 g grubo startego sera Gruyere, najlepiej o 2-3 różnych stadiach dojrzałości

1 miarka kirschu (wódki wiśniowej)

4 płaskie łyżki mąki kukurydzianej

świeżo zmielony czarny pieprz do smaku

starta gałka muszkatołowa do smaku

bagietka lub chleb pokrojone w małą kostkę

Przygotowanie

Garnek do fondue dobrze natrzeć czosnkiem i wlać wino. Lekko je podgrzać i dodać ser. Stopić ser cały czas mieszając. Wymieszać kirsch z mąką kukurydzianą i wlać do gotującego fondue. Doprawić pieprzem i gałką muszkatołową wedle upodobań. Doprowadzić do wrzenia 2-3 razy, a następnie przełożyć na stół, ustawiając garnek na podgrzewaczu. Dostosować ogień, aby fondue stale się leciutko gotowało.

Smacznego!

Najstarsze miasto w Szwajcarii – Chur

Chur to miasto położone w Alpach Retyckich, nad strumieniem Plessur, u jego ujścia do Renu. W tej stolicy Gryzonii ludzie mieszkają już ponad 5 tysięcy lat. Ja cenię Chur za jego nietuzinkowe położenie. Gdzie się nie spojrzy, miasto otulone jest górami, a postęp i nowoczesność rozwijają się tu z szacunkiem do natury i tradycji.

W zabytkowej części miasta wzrok przykuwa romańska katedra z XII-XIII w. Obiektem godnym uwagi jest także ukończony w 1491 r. gotycki, protestancki kościół św. Marcina. Chur obfituje w stare świątynie, ale wartymi zobaczenia są również średniowieczne wieże i bramy miejskie: Prochowa i Górna, Brama Zamkowa oraz barokowy pałac biskupi, w którego części obecnie znajduje się więzienie. Sam spacer po wąskich uliczkach i zaułkach starego miasta jest godnym polecenia.

Chur jest idealnym miejscem wypadowym na wycieczki pociągami. Goście wsiadają do słynnych pociągów panoramicznych Kolei Retyckich, które wjeżdżają w świat gór trasami wpisanymi na Listę UNESCO. Ekspres Lodowcowy, który łączy St. Moritz z Zermatt, codziennie zatrzymuje się w Mieście Alpejskim. Ekspres Bernina łączy Chur z Tirano przez trzy strefy językowe i kulturowe. Z powrotem do wypoczynku w centrum Miasta Alpejskiego zaprasza urozmaicona oferta kulturalna, gastronomiczna i handlowa.

Nowoczesna i ciągle rozwijająca się część Chur oferuje równie wiele. Jako węzeł turystyczny stanowi bogatą bazę hotelową i restauracyjną. Dla miłośników kempingu przygotowano całkiem duży plac kempingowy przy centrum sportowym „Obere Au”, gdzie można aktywnie spędzić czas.

To stąd pochodzi zmarły niedawno słynny malarz szwajcarski Hans Rudolf Geiger, zanany ze stworzenia postaci ksenomorfa do filmu Obcy – ósmy pasażer Nostromo.

Wieczorem proponuję kolację w jednej z wielu restauracji na starówce, imprezę w klubie Felsenbar lub seans w jednym z niekomercyjnych kin: KinoApollo/KinoCenter.

Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z Chur:

DSC01484

Panorama miasta ze szczytem Calanda w tle

DSC01479

Romańska katedra z XII-XIII w. z otaczającą ja winnicą

DSC01498

Jedna z uliczek na starówce – polecam kuchnię oferowaną w Café Zschaler (czerwony budynek)

Foto 2_3

Teatr

Foto 3_3

Muzeum Przyrodnicze

Foto 1_3

Wejście do kina ze słynną postacią ksenomorfa do filmu Obcy – ósmy pasażer Nostromo

Foto 3_1

Tradycyjne wnętrze kina nie powinno nas zmylić, gdyż możemy tu obejrzeć filmy w najnowszej technologii.

b12

Bardzo gorąco i trochę subiektywnie polecam B12 caffé & bar, według mnie to najlepsza restauracja w mieście. Stolik tutaj musimy jednak zarezerwować odpowiednio wcześniej. (fot. tripadvisor.de)

DSC01469-horz

Takich akcentów znajdziemy w Chur całkiem sporo.

Foto 2_2

Deptak miejski nocą

Foto 5_1

Dworzec kolejowy z iluminacją kantonu Gryzonia

Serdecznie zapraszam do alpejskiego miasta Chur!